Był pierwszym dziennikarzem, który dotarł na miejsce katastrofy prezydenckiego samolotu a dziś wspomina makabryczne wydarzenia. Wiktor Bater mówi, że był świadkiem tego, jak mieszkańcy Smoleńska zbierali szczątki TU-154M by później sprzedawać je Polakom, którzy przyjeżdżali na miejsce katastrofy.